Jesteśmy często pytani, dlaczego niektórzy ludzie nawiedzeni przez duchy odczuwają stale zimno, a ich energia życiowa maleje. Otóż jest to związane z naszą psychiką, na którą, na jej głębokich poziomach wpływa duch. Być może czujemy jego bardzo negatywne emocje wyraźnie, a być może uniewrażliwiliśmy się na nie. Tak czy inaczej nasze ciało reaguje na lęk, wściekłość, nienawiść, zazdrość itd. ducha. Reakcja ciała pochodzi z naszej odległej przeszłości, gdy obawialiśmy się o własne życie, na przykład wtedy, gdy musieliśmy przetrwać we wrogich dla nas warunkach, gdy mogły nas na przykład zaatakować zwierzęta. Wtedy lęk spełniał ważną funkcję. Chodziło o to, że gdy tylko taki bardzo silny lęk się pojawiał (dokładnie taki projektują na nas teraz duchy) to nasze ciało natychmiast wchodziło w stan silnej gotowości do działania, walki itp. Aby była ona bardzo efektywna ciało wyrzucało wiele endorfin do krwi oraz utrzymywało stan silnego napięcia mięśni. Dzisiaj u nawiedzonych ludzi zauważamy ten sam symptom. Ciało pozostaje u niektórych ludzi w stanie nieustannej gotowości do ucieczki, która w obecnych czasach i sytuacji, w jakiej się znajdujemy, nie ma oczywiście żadnego uzasadnienia. Ciało zużywa wtenczas bardzo wiele energii do ciągłego przebywania w stanie napięcia nerwowego oraz mięśni. Rezultat jest taki, że nasza odporność na zimno bardzo maleje, odczuwamy je bardzo dotkliwie. Nie jest to tylko subiektywne wrażenie. Nasze stopy, ręce, a niekiedy całe ciało rzeczywiście są zimne.
Gdy podchodzi do nas duch, to zostajemy zalani falą negatywnych emocji. Najczęściej człowiek nawiedzony podłącza się energetycznie pod te emocje, jak gdyby przejmuje energię ducha. Zaczyna się wtedy na głębokich poziomach swojej istoty bardzo lękać (jak w sytuacji powyżej może on mieć tego świadomość, lub nie).
Być może czytelnik wie, że od Boga otrzymał niezwykły dar tworzenia czegoś z niczego, albo dokładniej czegoś materialnego / niematerialnego z substancji uniwersalnej, którą wypełniony jest cały wszechświat. Dar ten wykorzystują świadomie lub nieświadomie wszyscy wielcy ludzie naszego świata. Nasza twórcza działalność zależna od dwóch czynników – naszych myśli i emocji. Konkretnie chodzi o precyzyjną wizję tego, co ma zostać wytworzone oraz siłę emocji stojącą za tą wizją. Im dokładniejszy obraz upragnionej rzeczy oraz silniejsza emocja naszego pragnienia, tym szybciej rzeczy manifestują się w fizycznej rzeczywistości.
Załóżmy, że duch lęka się tego, że zabraknie mu czasu, co jest bardzo powszechnym lękiem ludzkości. Zaczynamy się wtedy nieustannie spieszyć. Jeżeli pędzimy tak przed siebie cały dzień, to pod jego koniec jesteśmy kompletnie wykończeni, ponieważ napięcie mięśniowe wyczerpało nasze i tak już skromne zasoby energetyczne. Duch bowiem przebywa na bardzo niskim poziomie energetycznym i zabiera naszą energię życiową.
Nasze ciało napina się, a przez negatywne emocje tracimy zdolność poprawnego osądu naszej sytuacji. Wydaje nam się po krótkim czasie, że nasz pośpiech stanowi o naszym przetrwaniu, że jeżeli nie załatwimy danej sprawy natychmiast, to bardzo spadną nasze szanse na pozostanie przy życiu. Gdy się zrelaksujemy ten błędny osąd wydaje nam się oczywiście absurdalny, ale na daną chwilę jesteśmy na głębokich poziomach naszych emocji przekonani, że musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by osiągnąć obrany przez nas cel.
Tutaj właśnie pojawia się wyjaśnienie problemów z elektroniką. Zazwyczaj na otrzymanie rezultatów naszych dążeń czekamy długo. Najczęściej są to tygodnie, miesiące, a nawet lata. Prędkość manifestacji, jak wspomnieliśmy, uzależniona jest jednak od wyrazistości wizji oraz siły emocji. Duchy przychodzą do nas z bardzo wyraźną wizją, która mówi: „Nie zdążę uratować własnego życia”. Jest ona napędzana przez niezwykle silne lęki świata astralnego / emocjonalnego. Wtenczas tworzenie bywa natychmiastowe. Tak właśnie dzieje się w przypadku zakłóceń elektroniki. Nie jest łatwo wytworzyć z substancji uniwersalnej czegoś materialnego, nawet przy silnych emocjach i wyraźnym obrazie utrzymywanym w umyśle, lecz stosunkowo prosto da się wpływać na bieg elektronów w urządzeniach elektronicznych. Jeżeli bardzo się czegoś boimy, to ów lęk może się zatem w tym zakresie realizować natychmiast. Krzyczymy wtedy, w przenośni, do Wszechświata – „strasznie się boję i mam wizję, że nie zdążę”. Wszechświat realizuje zatem naszą wizję i działa w taki sposób, abym nie zdążył. Zakłócenia elektroniki spełniają ten cel bardzo dobrze, ponieważ błędne funkcjonowanie telefonu, czy komputera jest w dzisiejszych czasach w stanie bardzo opóźnić wiele z naszych wysiłków.
Żeby naświetlić to z innej strony. Zawsze realizuje się nasza wizja. Jeżeli widzę świat piękny, zadowolony, bogaty, radosny, miłosny, to taki będzie. To jest wizja miłości. Jeżeli widzę go poprzez destrukcyjne negatywne emocje, czyli właściwie w zgliszczach, to taki on będzie. Dobrze zatem, drogi czytelniku, pilnuj swoich myśli, ponieważ to z nich biorą się twoje emocje i wizje.
Bóg, który nieustannie czuwa nad naszym rozwojem nie pozwoli oczywiście na to, abyś sobie zrobił krzywdę, zanim nauczysz się bardziej zaawansowanych lekcji – nie pozwoli na wytworzenie przez ciebie czarnej rzeczywistości. Gdy bardzo się przestraszysz, ochroni cię przed konsekwencjami tego lęku. Jednak siła negatywnej emocji, którą wytworzyłeś zostanie przy tobie, czekając, abyś przy kolejnej okazji znów zasilił ją lękiem. Jeżeli będziesz się temu przyglądał będziesz wyłączał lęk po lęku, aż zostanie w tobie wyłącznie twoja Prawdziwa natura – Miłość.
Pytania lub komentarze? Wyślij maila: info@wandapratnicka.pl
DODATKOWE INFORMACJE:
1. Więcej informacji odnośnie symptomów nawiedzenia:
2. Jak sprawdzić, czy Ty lub ktoś Ci bliski ma do czynienia z nawiedzeniem:
3. Chcesz się dowiedzieć, w jaki sposób odprowadzamy duchy?
29 grudzień 2024
1 grudzień 2024
17 listopad 2024
20 październik 2024
6 październik 2024
22 wrzesień 2024
8 wrzesień 2024
25 sierpień 2024
11 sierpień 2024
28 lipiec 2024
16 czerwiec 2024
2 czerwiec 2024
19 maj 2024
7 kwiecień 2024
24 marzec 2024
10 marzec 2024
Więcej wpisów