Ostatnie dwa lata naszej rzeczywistości naznaczone były nieustającym napływem informacji o rozprzestrzenianiu się choroby, która wywoływała lęk przed śmiercią, ponieważ mogła przynieść śmierć. Wieści te były i są główną częścią każdych wiadomości na całym świecie. Cała planeta została ogarnięta doniesieniami, które u większości z ludzi przywołują obrazy cudzego i własnego umierania.
Lęk przed śmiercią * jest najgłębiej zakorzenionym lękiem, jaki istnieje. Dotyka on bezpośrednio naszych najgłębszych motywacji. Niestety dla wielu z ludzi taką motywacją jest instynkt przetrwania, walka by utrzymać fizyczne życie. Instynkt ten przejawia się w bardzo wielu z naszych codziennych czynności – gdy idziemy do pracy, by zarobić na życie, gdy wydobywamy skarby ziemi nie oglądając się na szkody, jakie wyrządzamy Matce Ziemi, gdy kłócimy się z sąsiadami, kogo są gruszki na drzewie stojącym na granicy naszych posesji. Instynkt ten, czyli lęk przed śmiercią jest jednym z głównych składników codziennej walki, jaką wielu z nas toczy.
Zapominamy przy tym wszystkim, że nasze ciało fizyczne jest jedynie jednym z wielu ciał, jakie posiadamy i w jakich jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować nawet, gdy z jakichś przyczyn utracimy ciało fizyczne. Przechodzimy wtedy do ciała o wyższej wibracji, jakim jest nasze ciało astralne, nasze ciało emocji **. Życie na poziomie astralnym dla większości z nas ciągnie się bardzo długo i naznaczone jest niewyobrażalnie większym poziomem wolności, niż ten jakiego doświadczamy w ciele fizycznym. Nie ma tam potrzeby jedzenia, snu, pracy, budowania schronienia zwanego domem, ubierania się w zależności od pory roku i innych uciążliwych rzeczy. Gdy ciało astralne przestaje nam służyć przechodzimy do ciała naszych myśli, do ciała mentalnego, tak zwanego nieba, a następnie do ciała przyczynowego, skąd wracamy na powrót do inkarnacji.
Niestety większość z nas nie posiada takiej świadomości, nie zyskało jeszcze absolutnej pewności, dowodów na to, że takie dalsze życie dla nas istnieje. Świat fizyczny jest dla większości z nas jedyną dostępną rzeczywistością. Wprawdzie to się zmienia, coraz więcej ludzi otrzymuje wewnętrzne dowody na istnienie życia po odejściu ciała fizycznego, ale większość nadal reaguje bardzo silnym lękiem, gdy konfrontowana jest ze śmiercią ciała fizycznego. Wcześniej jedynymi takimi okazjami było odejście kogoś, kogo znaliśmy. Ból, który się wtedy pojawiał najczęściej nie był cierpieniem po stracie bliskiej osoby, lecz cierpieniem pochodzącym od wyobrażenia, że i nasze ciało fizyczne kiedyś odejdzie z fizycznej rzeczywistości.
Obecnie od dwóch lat lęk przed śmiercią jest integralną częścią naszego codziennego doświadczenia. Ma to złe strony, ale również dobre. Do dobrych należy to, że zyskujemy okazję do zastanowić się dogłębnie nad rzeczywistością w jakiej żyjemy. Przestajemy pędzić przed siebie na oślep w poszukiwaniu kolejnej rzeczy, którą moglibyśmy kupić, lub zrealizować. Codziennie wiadomości przypominają nam, że ciało fizyczne nie jest wieczne, a to skłania nas byśmy się zatrzymali i zastanowili, po co się tutaj, na fizycznej ziemi, znaleźliśmy i co jest rzeczą, którą naprawdę mamy wykonać i czego mamy się nauczyć. Ogólnie rzecz biorąc mamy się nauczyć miłości, ale tego tematu nie będę w tym wpisie ze względu na bezmiar jego objętości pogłębiał. Tak czy inaczej dążenie do zatrzymania się i zastanowienia jest jedną z najlepszych rzeczy, jaka mogła się nam jako ludzkości przydarzyć, to jedyna droga do całkowitej wolności od lęku, a w konsekwencji do wolności od wszelkiego cierpienia. Ci, którzy idą w tym właśnie kierunku czują, że boją się coraz mniej. Ponadto coraz silniej odczuwają pewność, co do istnienia wyższych wymiarów.
Do złych stron sytuacji, jaka powstała jest to, że bardzo wielu ludzi żyje w ciągłym lęku, a niektórzy wręcz w stanie paniki. To tworzy naturalnie bardzo niekorzystną sytuację, ponieważ, jeżeli otaczamy się jakąkolwiek negatywną emocją, to emocja ta będzie przynosiła nam destrukcyjne rezultaty. Jeżeli taki lęk przed śmiercią jest przy nas wręcz ciągle, to z wielką siłą przyciąga on ku nam lęk tego samego rodzaju. Będziemy zatem przyciągać istoty, które bardzo boją się śmierci i umierania. A wśród duchów ludzi zmarłych istnieją niezliczone rzesze tych, którzy się tego lękają, paradoksalnie, ponieważ istoty te już przeszły przez transformację zwaną śmiercią. Niestety dla bardzo wielu z nich nic się nie zmieniło, wielu z nich nawet nie wie, że już umarło fizycznie. Nadal lękają się zrozumienia, że już nie żyją.
Jeżeli my boimy się śmierci, a jest to najsilniejszy lęk fizycznego człowieka, to będziemy bardzo silnie przyciągali dusze ludzi zmarłych, które boją się tego samego. Duchy lękają się tego jednak dużo silniej niż my, ponieważ emocje świata astralnego / emocjonalnego są o wiele silniejsze, niż te które przeżywamy w fizycznym świecie. Dlatego też dla wielu z nas powstaje spirala ciągle pogłębiającego się stanu lęku / paniki. Prowadzi to do fali nawiedzeń przez duchy zmarłych z całym cierpieniem z jakim nawiedzenie się wiąże. O cierpieniu tym, czyli o konsekwencjach nawiedzenia możesz przeczytać tutaj.
* Jak pokonać lęk przed śmiercią? Polecamy książkę Wandy Prątnickiej „Poznaj Prawdę i bądź wolny”.
Pytania lub komentarze? Wyślij maila: info@wandapratnicka.pl
DODATKOWE INFORMACJE:
1. Więcej informacji odnośnie symptomów nawiedzenia:
2. Jak sprawdzić, czy Ty lub ktoś Ci bliski ma do czynienia z nawiedzeniem:
3. Chcesz się dowiedzieć, w jaki sposób odprowadzamy duchy?
29 grudzień 2024
1 grudzień 2024
17 listopad 2024
20 październik 2024
6 październik 2024
22 wrzesień 2024
8 wrzesień 2024
25 sierpień 2024
11 sierpień 2024
28 lipiec 2024
16 czerwiec 2024
2 czerwiec 2024
19 maj 2024
7 kwiecień 2024
24 marzec 2024
10 marzec 2024
Więcej wpisów