Gdy umiera ktoś naprawdę bliski, z kim byliśmy silnie związani uczuciowo, z kim wiązało się nasze całe życie czujemy się, jakby nagle zabrakło nam powietrza a grunt usunął się spod nóg. Odchodząca dusza pragnie znaleźć spokój i przejść na drugą stronę kurtyny śmierci. Nie ma większego znaczenia czy śmierć była nagła czy poprzedzona długą chorobą. Można by sądzić, że gdy śmierć jest poprzedzona długą chorobą, to jest więcej czasu, żeby się do niej chociaż w minimalny sposób przygotować. Patrząc z boku może się tak wydawać, ale nie jest to prawdą. Gdy do niej dochodzi poraża nas jak grom z jasnego nieba.
Bywa, że śmierć przychodzi nagle, bez zapowiedzi. Jesteśmy wtedy bardzo oszołomieni, jakbyśmy zostali wrzuceni do innej, paraliżującej nas rzeczywistości. Niektórzy rozpaczają tak bardzo, że wszyscy naokoło przeżywają ich cierpienie, podczas gdy inni pozostają niewzruszeni, jakby ich to nie obchodziło, nie okazują na zewnątrz żadnych emocji. Jeszcze inni będą obwiniali lub przeklinali świat i Boga. I choć jest wiele sposobów przeżywania żałoby to istnieje ich cecha wspólna – wielki ból, który przeżywają pozostali przy życiu. Każda śmierć jest wielkim wstrząsem, ale śmierć młodych, kochających się ludzi jest jeszcze większym przeżyciem. Często cierpi przy tym cała rodzina. Wszyscy współczują doznanego nieszczęścia, uspokajają, pocieszają. To dobrze mieć wsparcie w trudnej chwili. Trzeba wspierać jak najczęściej i najlepiej, jak to tylko możliwe. Każdy musi przeżyć żałobę tak mocno i długo, jak będzie tego chciał i potrzebował. To najlepszy sposób na odzyskanie zdrowia psychicznego i na pożegnanie się z ukochaną osobą. Należy jednak pamiętać, że pożegnać trzeba się jak najszybciej, aby ukochana dusza mogła przejść na drugą stronę kurtyny śmierci.
Wiedzcie o tym, że ukochana dusza po przejściu na drugą stronę kurtyny śmierci zawsze będzie was kochała i o was pamiętała, a gdy umrzecie czekała z powitaniem na wasze przyjście. Często jednak nie chcemy o tym w chwili śmierci pamiętać. Nasze myśli zaprzątnięte są tylko poczuciem straty i niczym więcej. Nie zważamy na to, jak wielką szkodę wyrządzamy przez to sobie i ukochanej, odchodzącej duszy. Za wszelką cenę chcemy ją jak najdłużej przy sobie zatrzymać. Jest to bardzo egoistyczne podejście, które prędzej czy później obróci się przeciwko nam.
Każdej duszy dany jest odpowiedni czas na to, aby odejść. Jeżeli jej nie puszczamy, to ten czas mija i dusza nie ma już możliwości odejść o własnych siłach. Gdy po jakimś czasie oswoimy się ze stratą, stajemy się bardziej skorzy, żeby duszę pożegnać, ale ona nie może już wtedy odejść. Wyznaczony na to czas już się bowiem skończył.
W jaki sposób powinno się rozstać dwoje kochających ludzi? Czy w ogóle nie przeżywać żałoby? Przeżywać, jak już napisałam, w sposób najbardziej nam odpowiadający, ale jednocześnie tak, żeby nie zakłócać spokoju odchodzącej duszy. Niech wie, że bardzo ją kochamy, że już w tej chwili za nią tęsknimy, ale właśnie dlatego, że tak bardzo ją kochamy, pozwalamy jej odejść.
Człowiek, który pozwolił sobie na to, aby jego serce zaciśnięte zostało przez rozpacz, żal i samotność jest zgorzkniały. Nikogo nie pokocha i jest ciężarem dla otoczenia. Nigdy nie daje, jedynie bierze i żąda. Zazdrosny, chytry, pomstujący człowiek najczęściej jest sam i boi się wszystkiego – starości, choroby, niedostatku. Warto o tym często myśleć, gdy jest się jeszcze we dwoje.
Jeżeli zatrzymamy duszę, której nadrzędnym celem jest przejście na drugą stronę kurtyny śmierci będzie to miało bardzo wiele negatywnych konsekwencji zarówno dla nas, jak i dla odchodzącej duszy. Taki duch będzie cierpiał katusze, ponieważ będzie musiał przebywać w pobliżu świata fizycznego w obszarze silnych negatywnych emocji, które duchowi będą sprawiały wielkie cierpienie. To z kolei będzie się przekładało na nas, ponieważ w bliskim związku, takim jak pomiędzy duchem a człowiekiem, zawsze uczestniczymy w emocjach drugiej strony. Będziemy zatem bombardowani silnymi emocjami takimi, jak złość, nienawiść czy lęk, co będzie do nas przyciągało negatywnych ludzi, trudne sytuacje, w tym problemy finansowe, a nierzadko również choroby fizyczne. Problem żywego pogłębi się, gdy duch zostanie przy nim na stałe, czyli gdy żywy zostanie trwale opętany. Tutaj możesz przeczytać jakie cierpienie może z tego wynikać.
Pytania lub komentarze? Wyślij maila: info@wandapratnicka.pl
DODATKOWE INFORMACJE:
1. Więcej informacji odnośnie symptomów nawiedzenia:
2. Jak sprawdzić, czy Ty lub ktoś Ci bliski ma do czynienia z nawiedzeniem:
3. Chcesz się dowiedzieć, w jaki sposób odprowadzamy duchy?
29 grudzień 2024
1 grudzień 2024
17 listopad 2024
20 październik 2024
6 październik 2024
22 wrzesień 2024
8 wrzesień 2024
25 sierpień 2024
11 sierpień 2024
28 lipiec 2024
16 czerwiec 2024
2 czerwiec 2024
19 maj 2024
7 kwiecień 2024
24 marzec 2024
10 marzec 2024
Więcej wpisów