Dlaczego trzeba wybaczać zmarłym? Nawiedzony człowiek cierpi na bardzo wiele najprzeróżniejszych symptomów, które pochodzą od obecności przy nim duchów zmarłych ludzi. Pomimo tej udręki naszym obowiązkiem jest przebaczyć to wszystko duchowi, w przeciwnym wypadku będzie on pozostawał przywiązany łańcuchem naszych własnych pretensji, zarzutów, bycia urażonym, a wręcz wściekłym czy nienawidzącym.
Konieczność wybaczenia wszystkim naszym „oprawcom” jest podstawą zdrowia psychicznego. Przede wszystkim musimy sobie uświadamiać, że każda forma pretensji czy złości na „oprawcę” jest emocją negatywną, a zatem destrukcyjną. A wszystko, czemu dajemy uwagę ma tendencję do przychodzenia do naszego życia w coraz większej ilości. Dotyczy to zarówno rzeczy dobrych, takich, jak wdzięczność czy miłość, jak i rzeczy złych, takich jak np. gniew na „oprawcę”.
Słowo oprawca powyżej zostało umieszczone w cudzysłowie, ponieważ „oprawca” zawsze zostaje przyciągnięty do nas poprzez nasze własne myśli i emocje. Może to brzmieć dziwnie, tak jakbyśmy sami sobie robili krzywdę, ale w rzeczy samej tak właśnie jest. W przeszłości, w tym życiu lub we wcześniejszym postanowiliśmy reagować w konkretny sposób na różne wydarzenia. Reakcja taka zawsze przychodzi do nas w formie jakiejś emocji, która aktywuje się automatycznie, gdy pojawia się takie samo wydarzenie.
Załóżmy, że we wcześniejszym życiu trafiliśmy z jakichś przyczyn w niewolę. Z początku akceptowaliśmy ten stan, lecz później postanowiliśmy reagować buntem. Spowodował on narastanie coraz większej agresji pod adresem naszego „ciemiężcy”, coraz większej wciekłości i nienawiści. Błędnie wydawało nam się, że te negatywne emocje to siła, która pomoże nam wyzwolić się spod panowania tyrana.
Większość rewolucji, do jakich doszło w historii ludzkości miała właśnie takie początki. Tymczasem co stało się, gdy obalaliśmy jakiś reżim? Zaczęliśmy postępować prawie identycznie, jak wcześniejsi tyrani. Wystarczy przypomnieć sobie historię rewolucji francuskiej, by przekonać się, że „wyzwoliciele” spod władzy króla działali z wielokrotnie większą okrutnością, niż on sam. A w końcowym efekcie Napoleon już po piętnastu latach ustanowił siebie cesarzem francuzów, de facto dyktatorem Francji, co całkowicie przeczyło „ideałom” rewolucji.
Pamiętajmy zatem, że każda decyzja o reagowaniu negatywnymi emocjami niesie za sobą błądzenie, a ostatecznie cierpienie i porażkę. Identycznie jest z duchami. Wprawdzie przynoszą nam one wielką dozę cierpienia, zarówno psychicznego, jak i fizycznego, to jednak nie możemy na nie reagować negatywnymi emocjami, musimy im wybaczyć. Dlaczego? Ponieważ sami przyciągnęliśmy do siebie ducha, który nas nawiedził własnymi, wcześniej wypracowanymi wzorcami myślowymi / emocjonalnymi. Dziś nie mamy tego świadomości ani pamięci, ale możemy tę świadomość przywrócić, jeżeli zaczniemy nieustannie zastanawiać się nad tą częścią naszej natury. Gdybyśmy potrafili ją z całą jasnością rozpoznać, szybko odeszlibyśmy od takiego myślenia i podchodzących od niego emocji, jednak najczęściej pozostajemy nieświadomi. Tymczasem nasze podświadome tendencje przyciągają do nas różne okoliczności, ludzi czy duchy. Stąd też sami jesteśmy odpowiedzialny za stan w jakim się znaleźliśmy, nie możemy duchom niczego zarzucać. To trochę tak, jakbyśmy po włożeniu palca do kontaktu nienawidzili prąd za to, że nas poraził.
Jest też drugi bardzo ważny aspekt tej sprawy. Duchy przebywają w świecie emocjonalnym w swoim ciele emocjonalnym. Mówimy tutaj o najniższych poziomach świata emocjonalnego nacechowanych takimi emocjami, jak lęk, złość, nienawiść, wściekłość, pretensja, zazdrość, zawiść itp. Jeżeli zatem utrzymujemy pretensje pod adresem duchów, to funkcjonujemy emocjonalnie właśnie na tych poziomach świata emocjonalnego, na których przebywają duchy. Wtenczas bardzo łatwo wejść z nimi w kontakt.
Wybaczenie zmarłym jest zatem decyzją o opuszczeniu tego przedziału wibracyjnego, pożegnanie się raz na zawsze z wszelką energią „zła”, czy inaczej negatywizmu. Stąd wybaczenie jest niczym innym, jak podjęciem świadomej decyzji, że nie chcemy dłużej uczestniczyć w cierpieniu pochodzącym od negatywnych emocji. Będąc wściekłym na duchy wzmacniamy jedynie naszą więź z nawiedzającym nas duchem. Duch widząc naszą dynamikę emocjonalną może nawet napędzać naszą wściekłość na samego siebie, nieustannie uświadamiać nam, jak bardzo cierpimy ze względu na to, że jest przy nas. Ta wściekłość bowiem wcale mu nie szkodzi, wręcz na odwrót – im silniej podjudzi nas do nienawiści, tym więcej energii będzie mógł nam zabrać. On korzysta, my tracimy…
Pytania lub komentarze? Wyślij maila: info@wandapratnicka.pl
DODATKOWE INFORMACJE:
1. Więcej informacji odnośnie symptomów nawiedzenia:
2. Jak sprawdzić, czy Ty lub ktoś Ci bliski ma do czynienia z nawiedzeniem:
3. Chcesz się dowiedzieć, w jaki sposób odprowadzamy duchy?
29 grudzień 2024
1 grudzień 2024
17 listopad 2024
20 październik 2024
6 październik 2024
22 wrzesień 2024
8 wrzesień 2024
25 sierpień 2024
11 sierpień 2024
28 lipiec 2024
16 czerwiec 2024
2 czerwiec 2024
19 maj 2024
7 kwiecień 2024
24 marzec 2024
10 marzec 2024
Więcej wpisów