Często jesteśmy pytani, co zrobić, jeśli duch zmarłego, który nas nawiedza, jest ukochaną osobą, z którą mieliśmy bliski kontakt emocjonalny. Również tutaj musimy rozgraniczyć, czy emocje te były natury pozytywnej, czy negatywnej. W tym wpisie zajmiemy się związkiem, w którym przeważały emocje sympatii.
Nie jest to łatwa sytuacja, ponieważ nasza podświadomość będzie miała tendencję do ciągłego przyciągania takiego ducha. Kojarzy się on jej z dobrem, a każdy pragnie doświadczać dobra jak najwięcej. Podświadomość należy w takim przypadku uczyć, że wprawdzie przeżyliśmy ze zmarłym wiele dobrego, to jednak obecnie nasz związek stał się toksyczny. Duch zmarłego zabiera nam energię, wysyła do nas negatywne emocje i jest przyczyną różnego rodzaju innych problemów opisanych tutaj.
Taki toksyczny związek może zaistnieć tylko wtedy, gdy jego podstawą była miłość niższego poziomu. Są bowiem jej dwa poziomy – ta pochodząca z serca oraz z ludzkich emocji. Miłość z serca jest jak najbardziej pożądana. Ten kto jej doświadczył wie, że jej podstawą jest wolność, którą trzeba dać drugiej duszy. Bez tej wolności nie jest to miłość z serca, a jedynie miłość ludzka.
Tymczasem tak zwana miłość ludzka nie jest w rzeczywistości miłością, lecz lękiem, który ubiera się w szaty prawdziwej miłości pochodzącej z serca. Lęk ten przybiera najprzeróżniejsze formy – miłości zaborczej, miłości zazdrosnej, miłości opiekuńczej itp. W rzeczywistości wszystkie one to nic innego, jak lęk przed utratą „ukochanej” osoby. Miłość zaborcza często występuje u rodziców, którzy za wszelką cenę starają się „chronić” swoje dzieci, aby tylko nic im się nie przytrafiło. Główną motywacją nie jest tutaj dobro dziecka, lecz interes rodzica, który nie potrafi znieść myśli, że mógłby dziecko w jakiś sposób utracić. Rodzice robią się wtedy nadopiekuńczy i ograniczają dziecko w wolności, czyli w rozwoju. Co więcej – projektują na dzieci swoje lęki o ich utratę, co dodatkowo obciąża dzieci, ponieważ przejmują one od rodziców bardzo wiele, o ile nie większość, wzorców emocjonalnych. Dzieje się to bez słów. Matka nie musi wyrażać swojego lęku, aby został on odebrany i przyjęty bez zastrzeżeń przez dzieci. Bierze się stąd wielka odpowiedzialność rodziców za własne wzorce myślowe i emocjonalne, konieczność ich świadomego wyboru, nie tylko dla siebie, lecz również dla dobra dzieci i całego otoczenia.
Miłość zazdrosna ma identyczne korzenie i stara się ograniczać wolność partnera w obawie, że może on skierować swoją uwagę na inną osobę. Zapewne wszyscy zdajemy sobie sprawę do jakiego cierpienia to prowadzi, za życia, jak i po śmierci partnera.
Jeszcze innym rodzajem miłości toksycznej jest przypadek dzieci, którym umierają rodzice. Dziecko ma w nawyku być uzależnione od pomocy rodziców. Ma to oczywiście uzasadnienie we wczesnym dzieciństwie jednak musi nadejść moment, gdy dziecko wykształci samodzielność, pewnego rodzaju niezależność od swoich rodziców. Nie jest to łatwe, ponieważ my ludzie najczęściej mylimy naszych biologicznych rodziców z prawdziwymi rodzicami – tymi boskimi. Od rodziców ludzkich musimy się uniezależnić jak najprędzej, oni są jedynie w zastępstwie rodziców boskich. Tymczasem od tych drugich nie jesteśmy się w stanie uniezależnić nigdy. Mamy boskie korzenie, jesteśmy z tego samego materiału, co Bóg i nie da się tego faktu wymazać, chociaż bardzo wielu ludzi właśnie tak w życiu postępuje. Odwracają się do boskości plecami i wybierają ego. Jest to podstawowy błąd i do równowagi fizycznej, emocjonalnej i mentalnej powróci dopiero ten, kto zrzuci ego z piedestału i wróci do swoich boskich korzeni. Wielu ludzi udowodniło, że tak da się to wykonać i generalnie jest to celem nadrzędnym całej ludzkości.
Powracając do toksycznej miłości między żywymi a zmarłymi. Nasza podświadomość będzie poprzez swoje emocje i myśli przyciągała ducha zmarłego. Wzorce te są bardzo silnie zakorzenione i trzeba im poświęcić najwięcej uwagi. Podczas procesu oczyszczania asystenci pomagają te wzorce rozpoznać, to ich główna rola. Osoba zgłaszająca się o pomoc rozpoznaje je po to, aby zyskać możliwość przerwania toksycznego związku, by więcej nie przyciągać do siebie ducha po tym, jak został odprowadzony.
Osoby z takim problemem muszą wiele pracować nad rozpoznaniem swoich emocji i myśli, które do niej ducha zmarłego przyciągają. Będziemy zatem musieli najpierw zrozumieć, do jakiej kategorii trzeba zaliczyć nasz związek ze zmarłym, czyli na czym generalnie polega problem – w jaki sposób przyciągamy zmarłego. Następnie będziemy musieli przebaczyć zmarłemu to, że do nas przychodzi. Potem musimy wybaczyć sami sobie, że ducha własnymi emocjami przyciągnęliśmy. Dopiero wtedy możemy zacząć kierować uwagę na to, jakie potrzeby naszej podświadomości spełnia duch zmarłego. Niektóre z nich to – złagodzenie poczucia samotności, spełnienie pragnień seksualnych, złagodzenie lęku przed stratą, złagodzenie lęku przed podejmowaniem samodzielnych decyzji itd. Wszystkie one bazują na iluzji, że duch może te potrzeby spełnić bez negatywnych konsekwencji dla nas samych. Otrzymamy od ducha oczywiście namiastkę, lecz nie rzecz prawdziwą. Zawsze, gdy decydujemy się na takie rozwiązanie konsekwencją będzie cierpienie. Dobrą stroną cierpienia jest jednak to, że będzie ono silnie wzmagało w nas motywację, aby się od problemu trwale uwolnić.
W kolejnej części pogłębimy ten temat i przedstawimy strategie postępowania przy tego typu związku z własną podświadomością.
Pytania lub komentarze? Wyślij maila: info@wandapratnicka.pl
DODATKOWE INFORMACJE:
1. Więcej informacji odnośnie symptomów nawiedzenia:
2. Jak sprawdzić, czy Ty lub ktoś Ci bliski ma do czynienia z nawiedzeniem:
3. Chcesz się dowiedzieć, w jaki sposób odprowadzamy duchy?
29 grudzień 2024
1 grudzień 2024
17 listopad 2024
20 październik 2024
6 październik 2024
22 wrzesień 2024
8 wrzesień 2024
25 sierpień 2024
11 sierpień 2024
28 lipiec 2024
16 czerwiec 2024
2 czerwiec 2024
19 maj 2024
7 kwiecień 2024
24 marzec 2024
10 marzec 2024
Więcej wpisów