Dzisiejszy wpis poświęcimy osobom, które mają problem z duchami i znajdują się w trakcie procesu oczyszczania lub go zakończyły, lecz nadal duch wraca. Pierwsza część okresu oczyszczania, czyli pierwsze 5-6 tygodni to czas, w którym duchy od nas odchodzą, ale i wracają. Niestety człowiek po ich odprowadzeniu ciągle ściąga je na nowo, ponieważ przyzwyczajony jest do ich obecności. Zdarzają się rzadkie przypadki, gdy duch odejdzie na stałe przy pierwszej sesji egzorcyzmowania, lecz to raczej wyjątek. Dlatego w tym pierwszym okresie momenty wolności od duchów są różnej długości, czasami jest to cały dzień lub dłużej, a czasami tylko kilka sekund. Czas ten u niektórych ludzi może być tak krótki, że wręcz niezauważalny. Wraz z postępującym oczyszczaniem okresy te się wydłużają, aż nadchodzi moment, w którym mamy od ducha kilka dni wolności i zaczynamy się przyzwyczajać do dobrodziejstw stanu bycia „w pojedynkę”.
Niestety nasza podświadomość działa nawykowo i prędzej, czy później przyciągnie ducha do siebie z powrotem. Wiecie, jak to jest, nawet jeżeli kogoś nie lubimy, a długo go nie widzieliśmy, to choćby trochę ucieszymy się na jego widok. Po prostu lubimy tęsknić za tym co znane, nawet jeżeli nie jest to dla nas dobre. Dobrze znają tę dynamikę osoby, które przeszły przez problem z uzależnieniem. W pewnym sensie nawiedzenie jest właśnie formą uzależnienia.
Gdy duch wraca czujemy, że zaczynamy się czuć gorzej. Zaczyna nam znowu brakować energii, wpadamy w negatywne emocje. Gdy duch jest na zewnątrz nas emocje te mogą być bardzo intensywne, ponieważ z całą siłą czujemy ciało emocjonalne ducha, który nadal przebywa w strefie niskich ludzkich emocji, jak złość, wściekłość, nienawiść czy lęk. Jeżeli duch powodował u nas reakcje na poziomie ciała fizycznego, np. ból brzucha czy głowy, to sensacje te będą do nas wracały. Ponieważ przyzwyczailiśmy się już, choć troszkę, do zapomnianego komfortu istnienia bez ducha, jego powrót może się nam wydawać o wiele bardziej bolesny, niż wcześniej. Wcześniej był on jak drzazga, którą mieliśmy w palcu już bardzo długo. Czuliśmy oczywiście dyskomfort, ale to był tępy ból, stała obecność cierpienia. Teraz jest całkiem inaczej, czujemy jakby ta drzazga była nam wbijana w palec na nowo.
W takich momentach musimy koniecznie zauważać, że sensacje te spowodowane są powrotem ducha do naszego ciała energetycznego, że to właśnie on jest przyczyną tego dyskomfortu, a nie coś innego. Inaczej możemy nie zdiagnozować tego poprawnie, co jest problemem, ponieważ mamy wiele narzędzi, aby w tej sytuacji trzymać ducha na dystans. Jest to w tym okresie tak naprawdę naszym zadaniem.
Pierwszą rzeczą będzie rozpoznawanie, dlaczego w ogóle duch wraca do nas. Najczęściej będzie chodziło o jakiś rodzaj emocji, który z duchem dzielimy. Niech to będzie na przykład złość na to, że nasze życie staje się coraz gorsze i gorsze. Takie przekonanie przeczy zasadom wszechświata i będzie wywoływało cierpienie. Prawda jest bowiem taka, że nie ma znaczenia, co byśmy nie robili i w jakie tarapaty wpadali – nasze życie staje się i tak coraz lepsze i lepsze, ponieważ zbieramy bardzo cenne doświadczenia. W tym konkretnym przypadku zbieramy cierpienie wynikające ze wspomnianego błędnego przekonania. Dlatego też ból, który odczuwamy jest jedynie chwilowy, kiedyś nadejdzie moment, w którym połapiemy się, że cierpienie to wynika z naszego własnego myślenia, że nie jest cechą integralną samego życia, nie jest właściwością wszechświata. Zmieniając myślenie zmienimy na lepsze swój świat. Co więcej, już nigdy więcej nie będziemy w ten sposób myśleli, to doświadczenie wpisze się jakby trwale w naszą duszę i będzie z nami na zawsze, nawet jeżeli mielibyśmy się w przyszłości na nowo inkarnować.
Rozpoznawanie takich negatywnych wzorców myślowych będzie dla nas zatem bardzo ważne. Nie tylko dlatego, żeby uwolnić się od cierpienia pochodzącego od samego błędnego myślenia typu – „życie staje się coraz gorsze i gorsze”. Ludzie nawiedzeni są w trudniejszej sytuacji, dodatkowo przychodzą bowiem do nich duchy, które dokładają do tego swoje własne ogromne cierpienie. Mamy zatem podwójną motywację. I do tego właśnie służy opętanie, ma zwiększyć motywację do uwolnienia się od naszych ograniczeń.
Będziemy zatem pracowali nad tym, aby uwolnić się od ducha, on jest naszym największym cierpieniem, dopiero na drugim miejscu jest cierpienie pochodzące od samego błędnego myślenia. Wraz z powrotem ducha będzie do nas wracał ból, który odczuwaliśmy przed rozpoczęciem procesu oczyszczania i będziemy robili, co w naszej mocy, aby do tego nie dopuścić. Nieoceniona jest tutaj pomoc asystentów, którzy dużo wyraźniej widzą naszą sytuację emocjonalną niż my sami i będą nam w stanie wiele dopowiedzieć i wytłumaczyć. Warto ich wtedy uważnie słuchać, zamiast skupiać się na własnym cierpieniu, czy wręcz użalaniu się nad sobą. Stracimy wtedy bowiem wielką szansę na postęp.
Duch przychodzi zatem z jakąś negatywną emocją i my musimy bardzo dokładnie obserwować, co to za emocja. Gdy tylko ją rozpoznamy musimy po prostu przestać ją utrzymywać w świadomości, zaprzeczyć jej. To naprawdę jest takie proste – wystarczy ten proces myślowy zatrzymać, a wtedy automatycznie zatrzymamy siłę, z którą nasza podświadomość przyciąga ducha, co da nam wolność od symptomów nawiedzenia.
W następnym wpisie pogłębimy ten temat.
Pytania lub komentarze? Wyślij maila: info@wandapratnicka.pl
DODATKOWE INFORMACJE:
1. Więcej informacji odnośnie symptomów nawiedzenia:
2. Jak sprawdzić, czy Ty lub ktoś Ci bliski ma do czynienia z nawiedzeniem:
3. Chcesz się dowiedzieć, w jaki sposób odprowadzamy duchy?
20 październik 2024
6 październik 2024
22 wrzesień 2024
8 wrzesień 2024
25 sierpień 2024
11 sierpień 2024
28 lipiec 2024
16 czerwiec 2024
2 czerwiec 2024
19 maj 2024
7 kwiecień 2024
24 marzec 2024
10 marzec 2024
28 styczeń 2024
31 grudzień 2023
Więcej wpisów