108

Ty a Bóg


  

Na stronie tej znajdują się wycinki z książki Wandy Prątnickiej 
"Poznaj Prawdę i bądź wolny" 

 

Drogi czytelniku, chciałabym, abyś zastanowił się teraz nad twoim związkiem z Bogiem. Zdaję sobie sprawę, jak bardzo drażliwy to temat. Jednak dopóki nie odważysz się tego zrobić, dopóty nie ruszysz ani na krok dalej. Nie możesz omijać tego tematu bez końca. Nie chodzi mi wcale o to, czy jesteś tak zwanym wierzącym człowiekiem, czy też w pojęciu Kościoła niewierzącym. Można bowiem nie chodzić do kościoła w ogóle, a być z Bogiem tak blisko, jak swój własny oddech, jak własne ręce i nogi. 

Bez spojrzenia na Boga z szerszej perspektywy, niż mówi ci o Nim twoja religia, nie zrozumiesz swojego życia ani tego, co pragnę ci przekazać. Wszystko bowiem, co w swoim życiu przeżywasz, zależy nie tyle od tego, w jakiego Boga wierzysz, ale od tego, czy wierzysz w Niego rzeczywiście, czy tylko ci się wydaje, że w Niego wierzysz.

Pisząc te słowa nie staram się oczywiście nikogo do niczego przekonywać, ani odciągać od jego religii. Wręcz przeciwnie: próbuję ci, drogi czytelniku, ją wyjaśnić, odkrywając głębsze znaczenie życia, którego istnienia być może nigdy byś nie podejrzewał. Chciałabym pomóc ci zrozumieć twą własną religię, abyś mógł żyć według niej lepiej niż przedtem, a w wielu przypadkach przywrócić ci twą utraconą wiarę, lecz już na wyższym poziomie i z szerszym horyzontem.

Sama kwestia poznania Boga jest całkiem prosta. Polega na przywróceniu zatartej pamięci. Znałeś Boga wcześniej, ponieważ zostałeś przez Niego stworzony, a potem bardzo długo żyłeś z Nim niczym dziecko ze swym ukochanym Ojcem. Opisuję to dokładnie w książce Kołowrót Życia, tom III. Oczywiście gdy mówię o Bogu, mam na myśli tylko taką sytuacje, w której mówię o Jednym i o Wszystkim, we Wszystkim, przez Wszystko i dla Wszystkich, czyli o Bogu jako Absolucie, a nie o Jezusie czy innym proroku, którego wielu ludzi za Boga uważa. Boga nie można ograniczyć tylko do małej, ludzkiej postaci np. do Jezusa Chrystusa, czy do innej Wielkiej Istoty Światła, którą wyznawcy różnych religii Bogiem nazywają. Bóg jest Wszechobecny, Wszechwiedzący i Wszechpotężny, tymczasem ani Jezus Chrystus, ani Mojżesz itd., jakkolwiek wielcy by oni nie byli, nie byli w stanie przejawić Jego prawdziwej wielkości.

Mam tu na myśli pojęcie Boga jako Absolutu, Boga, w którym żyjesz, poruszasz się i w którym masz w swój byt, Boga, który jest ponad wszystkimi religiami, Boga, który objawia się w każdym człowieku w postaci wrodzonego instynktu oraz nienasyconego pragnienia czegoś lepszego, piękniejszego, większego niż to, czym on jest i co ma. 

Wszystkie religie nauczają, że Bóg jest jeden, a więc wszystkie potwierdzają tą samą, podstawową prawdę, o której piszę. Można by się w tym miejscu zapytać, skoro Bóg jest jeden, to jak to się dzieje, że na świecie powstało tyle religii, a ich wyznawcy walczą przeciwko sobie uważając, że tylko ich religia jest tą jedyną i prawdziwą? Czy ciała wyznawców danej religii chorują w różny sposób i w różny sposób powracają do zdrowia? A może inaczej doświadczają oni emocji i problemów psychicznych? Czy może w inny sposób boją się odrzucenia, straty lub zdrady? Złość jest wszakże równie trująca dla ciała muzułmanina, buddysty, jak i chrześcijanina. Wspólne jest nam także pragnienie miłości. Pod względem ciała i ducha niczym się od siebie nie różnimy. Dlaczego miałyby nas zatem poróżnić religie? 

Drogi czytelniku, przypomnij sobie Prawdę, jaką posiadasz w głębi siebie, że znałeś Boga już wcześniej (jak każdy z nas bez wyjątku). Nawet wtedy, gdy rozpocząłeś już swoje zstępowanie w kierunku zagęszczonej, fizycznej działalności, nadal posiadałeś całkowitą, świadomą pamięć tego faktu. Dopiero gdy twoja energia została na stałe skierowana w dół, zaciągnięta została przed tobą zasłona, a wspaniałe piękno nieopisanej świątyni Boga zapomniane. Również o tym przeczytasz w książce Kołowrót Życia, tom III.

Zapomniałeś o Bogu, jakim jest On naprawdę, ale nie oznacza to wcale, że się od Niego oddzieliłeś, że jesteś w innym miejscu, niż jest Bóg. Twoje życie nadal jest częścią wielkiego Boskiego życia, dokładnie tak samo jak było kiedyś. Dlatego bez względu na to, czy jesteś wierzącym, ateistą, tak zwanym dobrym człowiekiem, czy uznano cię za zakałę społeczeństwa, nadal posiadasz w sobie Iskrę Bożą i nadal jesteś Jego ukochanym synem. Bóg, który jest ponad wszystkimi religiami objawia się w tobie w postaci wrodzonego instynktu. Inaczej nigdy byś się nad swoim życiem nie zastanawiał. Zawsze wtedy, gdy to czynisz oznacza to tylko tyle, że Bóg alarmuje w tobie, że coś jest w twoim życiu nie tak, że oddaliłeś się od Niego jako od swojego Źródła.

To ów wrodzony instynkt powoduje, że wielu ludzi nie zgadza się ze swoją własną religią lub z inną. Czasami toczą oni ze sobą spory, a bywa nawet że wojny. Może zupełnie nieświadomie nie chcą nazywać tej przeogromnej potęgi chrześcijańskim Bogiem, muzułmańskim Allachem, buddyjskim Buddą, czy jeszcze inaczej, gdyż w głębi siebie wiedzą, że jest to pojęcie całkowicie nie przystające do doskonałości i ogromu istnienia, jakie uosabia Bóg. Ludzie niezwiązani z żadną religią często określają Boga mianem Najwyższej Inteligencji, Wszechświatem, Wszystkim, Co Jest, Istotą Wewnętrzną, Wyższą Jaźnią, Przewodnikiem Duchowym, Aniołem Stróżem, Obecnością "Jam Jest". Jednak żadna nazwa ani zmiana nazwy nie ma możliwości zmienić ogromu Jego Potęgi, ani właściwości Mocy i Energii, którą On jest. Wszystkie te nazwy mówią o jednym i tym samym Bogu, bowiem Bóg jest jeden i jest jednością: "Wszak powiedziałem 'Jam Jest', który Jest i oprócz mnie nie ma innego". Ja sama wolę używać słowa "Bóg", gdyż jest to jedyne w swoim rodzaju słowo na świecie, które we wszystkich językach posiada najwyższą wibrację.

Być może boisz się Boga, ale wiedz, że tylko On jest twoim prawdziwym wsparciem. Działa On jako Boska Opatrzność. Reprezentuje czystość wszystkich idei. Czystość ta odzwierciedlana jest w twojej świadomości i sumieniu. Zazwyczaj układasz swoje życie właśnie według tych rzeczy, chociaż często robisz to zupełnie nieświadomie.

Bóg przemawia do każdego człowieka w głębi jego serca. Aby być lepiej zrozumianym, posyła do ludzi anioły lub też inne niebiańskie istoty, jak np. Jezusa. Bóg mówi do wszystkich, a mimo to na świecie są miliardy ludzi zagubionych, niewierzących i wątpiących, zupełnie tego faktu nieświadomych. Jak ich obudzić? Cierpią oni nie wiedząc nawet, jaka jest tego przyczyna. Nie zdają sobie sprawy z tego, że gdy pojawia się sygnał od Boga, uciekają w pogaduszki, pracę, przed telewizor, komputer, radio, w nałogi lub cokolwiek innego, co akurat znajdą pod ręką, aby tylko to napomnienie zagłuszyć. Wtedy to w ich życiu pojawia się następny sygnał i następny, aż do skutku.