108

Rządy ego


  

Na stronie tej znajdują się wycinki z książki Wandy Prątnickiej 
"Kołowrót Życia, tom 4" 

 

Cóż, mógłbyś być Całą Osobą, gdyby nie twoje małe ego. To ono zaczęło ci niegdyś wmawiać, że jest w stanie zająć miejsce Boga, a ty zamiast słuchać swojej Jaźni, zacząłeś polegać na jego podszeptach. Małe ego jest owym wężem w ogrodzie życia, który pod postacią alegorii opisuje Biblia.

Z czasem ego zawładnęło tobą całkowicie i w taki sam sposób, jak niegdyś oddawałeś wszystko w ręce Boga, tak później zacząłeś zdawać się na ego, a ono zaczęło ci Jego coraz bardziej przesłaniać. Dlaczego na to pozwoliłeś? Otóż w momencie, w którym zgodziłeś się, aby zagościło w tobie ego, nie potrafiłeś już myśleć samodzielnie. Nie myślałeś o innych, nie myślałeś również o sobie, o tym, co dla ciebie dobre. Cokolwiek nie robiłeś, wszystko zaczynało ci się plątać, rozmywać się, a z czasem coraz bardziej ciążyć. Nie zdawałeś sobie sprawy z tego, że zdając się na ego, automatycznie zacząłeś zstępować w świat materialny. Napisałam „zstępować”, ale trafniejszym określeniem byłoby „spadać”, tak szybko obniżały się twoje wibracje. Im bardziej oddalałeś się od wibracji doskonałości Boga, tym bardziej brakowało ci Jego mocy. W ten sposób oddzielałeś się świadomością od Boga, a bez Niego i Jego mocy nie byłeś w stanie stworzyć czegokolwiek, tak sam z siebie. Nadal byłeś w Bogu i z Bogiem, i tak pozostało to do dzisiaj, ale już sobie tego nie uświadamiałeś i bardzo prawdopodobne, że nie uświadamiasz sobie tego nadal.

W momencie, gdy pozwoliłeś, by ego zajęło miejsce Boga, nie wiedziałeś jeszcze, że jest ono zwykłym kłamcą i uzurpatorem. Wprawdzie wmawiało ci ono, że jest w stanie sobie dla ciebie z wszystkim poradzić, jednak przemilczało, że nie posiada żadnej z Jego Mocy. Do tej pory Jej źródłem była jedność z Bogiem i wszystkim, co istnieje. Byłeś jak ta kropla w ogromnym Oceanie. Wraz z innymi kroplami tworzyłeś Ocean i posiadałeś jego moc. Bez świadomości Boga stałeś się niczym, małą kroplą bez świadomości Oceanu. Poczułeś się małym, samotnym człowiekiem, pozbawionym jakiejkolwiek mocy. Zacząłeś utożsamiać się z czynnikami zewnętrznymi, które nie były trwałe jak Bóg, tylko nieustannie się zmieniały, co również pozbawiało cię mocy, jaką dawała ci świadomość Jedności z Bogiem. Od chwili, w której przestałeś oddawać wszystko Bogu, zacząłeś brać wszystko w swoje ręce. Tym samym zacząłeś się oddalać nie tylko od Boga, ale i od reszty członków Świetlanej Cywilizacji. Działo się to automatycznie, ponieważ Oni pozostając w pełnej świadomości życia w Bogu i z Bogiem, wibrowali na zupełnie innej skali niż ty.

Miłość jest najwyższą wibracją, jaka istnieje. W konsekwencji każda inna emocja posiada wibrację niższą. Wibracje przynależące do różnych płaszczyzn nie mogą ze sobą współistnieć, gdyż nie są kompatybilne. Jak widzisz, drogi czytelniku, nie zostałeś wygnany z raju, jak uczy cię religia, a spadłeś do wymiaru trzeciego po tym, jak zamiast Bogu w pełni zaufałeś ego. Gdy żyłeś w jedności z Bogiem, działałeś w wiecznym teraz. Wszystko, o czym tylko pomyślałeś, pojawiało się natychmiast, bowiem tam czas nie istnieje. Gdy świadomie lub nieświadomie oddzielałeś się od Boga i wkraczałeś w materialność wymiaru trzeciego, nie byłeś już w stanie generować natychmiastowych manifestacji, do których tak bardzo byłeś przyzwyczajony w wymiarze czwartym. Byłeś zmuszony na wszystko czekać, co pragnąłeś przejawić, i nie mogłeś zrozumieć tego przyczyny. Im niżej spadałeś w świadomości, czy inaczej pod względem wibracyjnym, to realizacja twojego pragnienia zajmowała coraz więcej czasu.

Z początku było to dla ciebie i innych bardzo mało zauważalne. Jednak w miarę jak okres oczekiwania na manifestację stawał się coraz dłuższy w świadomości twojej i innych ludzi, zaczęły pojawiać się czas i przestrzeń. Wraz z czasem pojawił się czynnik wzrostu. Nie była to w żadnym względzie kara Boga. Stało się tak z tej prostej przyczyny, że plan fizyczny, materialny, ma dużo wolniejsze wibracje od planu duchowego.

Obecnie, nie posiadając połączenia z Wewnętrzną Istotą, czas na realizację twoich pragnień rozciąga się w czasie. Czasami są to dni lub tygodnie, ale w większości przypadków miesiące, a nawet lata. W swoim wglądzie nie posiadasz już takiej głębi. W efekcie utraciłeś możliwość natychmiastowego wiązania przyczyny swojego pierwotnego pragnienia ze skutkiem, czyli z obecnym doświadczeniem.

Jednak wiedz, że aby móc dotrzeć do tej głębi rozumienia, musisz osiągnąć absolutne postrzeganie, bo tylko pełna jasność umysłu uwalnia i kieruje ku wyższym poziomom pojmowania.