108

Dzieci tamtej epoki


  

Na stronie tej znajdują się wycinki z książki Wandy Prątnickiej 
"Kołowrót Życia, tom 3" 

 

Każde nowo narodzone dziecko jest dobre i doskonałe. Wszystkie one są dobre, albowiem wszystkie pochodzą od Boga. Każde zrodzone jest ze światłości i z uniwersalnej miłości. W ogóle nie istnieją złe dzieci. Nie ma tu żadnego znaczenia sposób poczęcia (przez niepokalane poczęcie, czy panujący obecnie sposób fizyczny). Istotny jest jedynie sposób wychowania. Jeżeli dziecko będzie prowadzone w odpowiedni sposób, rozwinie się szybko i będzie dostrzegać wokół siebie jedynie doskonałość. 

Prowadzić dziecko może każdy człowiek, ale to przede wszystkim matka posiada największą moc uformowania dziecka na najcudowniejszą, najbardziej doskonałą istotę. Może to czynić już od chwili poczęcia, a nawet na długo przedtem. Właśnie w taki sposób niegdyś postępowano.

Gdy utrzymywano skupienie na Doskonałej Istocie, dziecko formowane było jako doskonała istota. Dopiero wtedy prowadzone było i ochraniane przez Doskonałą Inteligencję Boga, przez Potężną Obecność Jam Jest. Takie jest Wielkie Naturalne Prawo. Niegdyś każda z matek rozumiała tę cudowną Prawdę i każda postępowała według Niej. Obecnie Mądrość tę rozpoznaje niewiele matek, a jeszcze mniej stosuje ją w praktyce. 

Ponieważ czyniły to niegdyś wszystkie matki, miała szansę narodzić się wspaniała, majestatyczna rasa. Gdyby matki obecnie postępowały podobnie, odnosiłyby te same rezultaty. Nigdy nie jest za późno na zmianę. Nawet mając dorosłe dzieci możesz widzieć w nich doskonałe istoty. Przekonało się o tym wiele współczesnych matek, kiedy to podniosły one swoje dorosłe dzieci z samego dna narkomanii, alkoholizmu i innych podobnych zaburzeń. Gdy niegdyś rodziły się dzieci, nie przechodziły one pod opiekę młodych rodziców, lecz również dbała o nich czynnie cała starszyzna. Z ogromną pieczołowitością, tak jakby chodziło o największy skarb, pilnowano, aby dziecko nie zerwało kontaktu z Bogiem, swym Źródłem i stale pamiętało, Kim jest w Istocie.

W tamtych czasach wiedziano, że każde bez wyjątku dziecko posiada dar widzenia duchowego, czyli rozpoznawania rzeczywistości w taki sam sposób, w jaki odbierasz świat materialny, lecz jeszcze doskonale pamięta Kim Jest, po co przyszło na świat i jaką ma rolę do spełnienia. 

Wszystkie bez wyjątku dusze pamiętały o swym boskim pochodzeniu. Wiedziały, Kim Są w Istocie i pilnowały, aby przychodzące na świat dziecko również nigdy o tym nie zapomniało. Wychowanie dziecka polegało zatem na podtrzymywaniu i rozniecaniu cudownego światła jego duszy w takim stopniu, w jakim było to tylko możliwe. Pilnowano, aby umysły dzieci promieniowały prawdziwie Boską miłością. 

Tak wychowane dzieci nigdy nie odczuwały pokusy, aby odwrócić się od Boga, swego Ojca, czy o Nim zapomnieć. Obecnie jest zgoła odwrotnie. Wychowanie dziecka polega na zabiciu w nim tego, z czym przyszło na świat i przekabacaniu go na modłę dorosłych. Dlaczego? Ponieważ dorośli w swej ignorancji uważają, że żyjąc dłużej na tym świecie wiedzą lepiej niż dziecko. Czy aby na pewno?

Nie powinieneś jednak odczuwać pretensji do swych rodziców, dziadków czy pradziadków. Z nimi postąpiono dokładnie w taki sam sposób, jak zrobiono to z tobą. Masz w sobie moc, aby w końcu przerwać ten zaklęty krąg życia w iluzji, a do tego potrzeba niemałej odwagi i determinacji. Możesz tego dokonać tylko wtedy, gdy będziesz wiedział, Kim Jesteś w Istocie. Wtedy samemu żyjąc w Doskonałości możesz spróbować przyciągnąć do siebie doskonałe dziecko, które również będzie gotowe, aby żyć w Doskonałości.

Niegdyś było w tym zakresie oczywiście o wiele prościej, gdyż wokół widywałeś wyłącznie ludzi, którzy doświadczali sami na sobie tego, o czym mówili. Byli doskonali, wyjątkowi, wiedzieli, Kim Są w Istocie i stosowali się do tego w każdej chwili swojego dnia. Działał wtedy wszechobecny dobry przykład, tak jak obecnie oddziałuje zły.

Przyszedłeś na świat i od razu wiedziałeś, że jesteś członkiem świetlanej rodziny, a kluczem do sukcesów jest Miłość. Od pierwszych chwil twego życia przypominano ci, Kim Jesteś w Istocie. Mówiono o twojej wyjątkowości i doskonałości tak często, że nie miałeś możliwości o tym zapomnieć. Tak wychowywanemu dziecku nie musiano ciągle powtarzać, że jest kochane, oczekiwane i całkowicie bezpieczne, gdyż ono wszystkimi swoimi zmysłami widziało to i czuło. Każde bez wyjątku dziecko widziało, że może realizować Boski Plan, dla którego przyszło na świat. 

Dlatego od dzieciństwa ty i wszyscy pozostali robiliście tylko to, co sprawiało wam największą przyjemność, w czym czuliście się najlepsi, najbardziej spełnieni. Prowadziłeś życie, jakie tobie samemu najbardziej odpowiadało i które było w zgodzie z twoją Wewnętrzna Istotą, albowiem byłeś tym, Kim Jesteś w Istocie.

Wszystko wykonywałeś z dziecinną radością i prostotą. Żyłeś i działałeś według wskazówek swojego Wyższego Ja, co na zewnątrz objawiało się w byciu prowadzonym przez Intuicję. Jednak Intuicja nie pojawiała ci się, jak obecnie, w postaci bladego, ledwo odczuwalnego przebłysku, lecz była całkiem wyraźnym, łatwym do odczytania drogowskazem.

Liczyło się tylko to, czego chciałeś doświadczać, a nie to, co w mniemaniu innych ludzi robić powinieneś. Nikt też nie wywierał na tobie żadnego rodzaju presji.

W tamtych czasach nie istniały środki płatnicze. Cywilizacja ta znajdowała się na takim poziomie duchowości, na którym nie były one do niczego potrzebne. Dawałeś wszystko, co miałeś najlepsze z miłością, bez najmniejszej myśli o zapłacie, czy nagrodzie, a wtedy to, co najlepsze wracało do ciebie od innych ludzi. W taki sposób służyłeś innym. Pieniądze nie były ci potrzebne, gdyż wszystko samo do ciebie przychodziło lub wytwarzałeś to bezpośrednio używając Uniwersalnej Substancji.

Tamtejsze życie i działanie można w pewnym sensie porównać do dzisiejszego życia i działania prawdziwie bogatych ludzi, lecz nie tych bogatych tylko materialnie. Wielu z nich jest bogatych, ponieważ ma wokół siebie wykształcone silne pole intencji. Rodzi się ono z radosnego oczekiwania Obfitości. Ludzie ci nauczyli się oczekiwać bogactwa, sukcesu, chwały, sławy i uważają je za coś zupełnie naturalnego i oczywistego. Nawet nie przychodzi im do głowy myśl, że mogłoby być inaczej, że mogłoby im czegoś zabraknąć, że mogliby czegoś nie osiągnąć, czy nie dostać od życia. Dlatego żyją w prawdziwym luksusie. 

Bierze się to stąd, że mają oni wyrobione w sobie bardzo silne wzorce, które automatycznie naśladują. To dlatego ich życie jest pełne entuzjazmu wobec wciąż nowych pomysłów i wszystko im się udaje, gdyż nie boją się próbować. 

Tak było i z tobą. Nigdy nie bałeś się podjąć najbardziej nawet ryzykownego (w mniemaniu innych ludzi) działania. Nie przychodziło ci do głowy, że mógłbyś czegoś nie dokonać, że coś mogłoby ci się nie udać, czy coś mógłbyś stracić. Wręcz przeciwnie: miałeś pełną świadomość tego, że cokolwiek byś nie zrobił, to zawsze odniesiesz sukces. Czegoś takiego jak porażka nigdy nie brałeś pod uwagę, uważając, że jest ona niemożliwa, a wręcz absurdalna.

Tworzyłeś wszystko, co tylko sobie wyobraziłeś i czego zapragnąłeś, bowiem wiedziałeś, że możesz być wszystkim, Kim chcesz Być, robić wszystko, co chcesz i mieć wszystko, czego zapragniesz. W taki sposób czyniłeś wszystko wokół siebie jasnym i pięknym.