W dzisiejszym wpisie zastanowimy się nad pytaniem, dlaczego zdarza się, że dusza człowieka, który porzucił już ciało fizyczne, nie przechodzi do przyszłości, na drugą stronę zasłony śmierci, ale pozostaje w pobliżu planu fizycznego.
Aby to dobrze zrozumieć należy wiedzieć, że większość z nas wytwarza nawyki, które raz ustalone kierują całym naszym życiem. Nawyki te powstają zawsze z jakiejś konkretnej przyczyny, w jakimś punkcie naszego życia uznaliśmy, że dobrze będzie konkretny nawyk posiadać. Dla przykładu weźmy codzienny nawyk wychodzenia wieczorem na drinka do baru czy pubu. Uznaliśmy, że bardzo dobre będzie dla nas przebywanie wśród ludzi, gdzie będziemy mieli okazję do ich lepszego poznania. Nie ma w tym nic złego, co więcej, takiego zachowania może od nas oczekiwać nasz proces ewolucyjny. Problemem jest to, że wraz aspektem pozytywnym pojawiają się też aspekty negatywne, chociażby konieczność wypicia w barze drinka. Alkohol jest substancją niekorzystną, formą narkotyku zmieniającego naszą świadomość. Z aspektem pozytywnym wiąże się tutaj zatem aspekt / nawyk silnie negatywny.
Z nawyku rodzi się siła przywiązująca nas do danej czynności. W miarę lat siła ta rośnie. Może się wydarzyć, że zbudujemy tak wielką siłę nawyku, że nie będziemy się w stanie od niej w prosty sposób uwolnić. Wielu z nas wie, że jeżeli przyzwyczailiśmy się do mycia zębów dwa czy trzy razy dziennie, to jeżeli ich nie umyjemy, czujemy się nieswojo i szukamy sposobu, żeby zęby jednak umyć, mimo że warunki mogą temu nie sprzyjać. Podobnie jest z bardzo wieloma sprawami dnia codziennego. Analogicznie działa strefa naszych emocji – ona również pełna jest różnego rodzaju nawyków emocjonalnych, identycznie jest ze sferą mentalną – tu mamy do czynienia z nawykami myślowymi.
Jeżeli nie kontrolujemy w pełni tych pojedynczych nawyków, a ludzi, którzy to potrafią nie jest wielu, to będziemy uzależnieni od działań nawykowych, automatycznych. To, co kiedyś było dla nas bardzo dobre, przekształciło się w siłę, której nie kontrolujemy. Przywrócenie kontroli jest oczywiście możliwe, wystarczy zacząć działać z odwrotną siłą na wcześniejszy nawyk i ta odwrotna siła będzie się kumulowała i kiedyś zrównoważy wcześniejszą siłę. Wtedy będziemy od nawyku wolni. Jest to jednak proces żmudny. Jeżeli 1000 razy wykonywaliśmy tę samą czynność nawykowo, to będzie potrzeba bardzo wielu starań przy użyciu siły przeciwnej.
Przechodzimy w tej chwili do nawyku zwanego życiem w fizyczności. Większość z nas postrzega świat fizyczny jako jedyny istniejący. Wprawdzie podczas snu żyjemy w świecie astralnym, ale większość z nas nie pamięta tego, co tam robiła. Nie zdajemy sobie jeszcze wystarczająco sprawy, czym jest świat emocjonalny, nie mamy jego dokładnej świadomości. W jeszcze większym stopniu dotyczy to świata myśli.
Większość z nas nie myśli zatem o innych rzeczach niż o sferze fizycznej. Po odłożeniu ciała fizycznego nazywanego potocznie „śmiercią” nasza świadomość ze świadomości fizycznej przechodzi do świadomości naszego ciała astralnego. Przechodząc do świata astralnego bardzo wielu jednak nie rozumie, że świat fizyczny przestał już dla nas istnieć. Rozpoznanie tego nie jest łatwe, ponieważ świat astralny jest wierną kopią naszego świata fizycznego. Zaczynamy zatem robić to, co dotychczas – rano myjemy się, jemy, idziemy do pracy, na uczelnię itp. Tutaj w pełni będą się uwidaczniały nasze nawyki, wszystkie te drobne i wielkie, które nadal będą sterowały naszym życiem, ponieważ nawyk jest w znaczącej części natury emocjonalnej. I tak, jak nie sprawowaliśmy kontroli nad nawykami w fizyczności, na ziemi, tak nadal nie sprawujemy nad nimi kontroli przebywając świadomością w ciele emocjonalnym. A ponieważ do tego momentu świadomość świata fizycznego była jedyną, którą mieliśmy, osiedlamy się w bliskiej do niego odległości, zamiast eksplorować wspaniałość świata astralnego. Usadawiamy się w rzeczywistości, w której żyliśmy dotychczas. Wydaje nam się, że widzimy naszych bliskich, znajomych, kolegów z pracy itp., jednak nie widzimy tak naprawdę ich ciała fizycznego. Widzimy ich ciała astralne, będące z wyglądu wierną kopią ciała fizycznego. Widzimy oczywiście charakter tych ludzi, on nie uległ żadnej zmianie, ale to już nie jest interakcja na poziomie fizycznym, lecz astralnym.
Wielu zapewne spyta, jak to możliwe? Otóż bardzo często dusza człowieka potrzebuje długiego czasu, by uświadomić sobie, że znajduje się na poziomie astralnym i przejść przez bolesne rozpoznanie, że ciało fizyczne odeszło od nas dawno temu. Czasami nawet bardzo bolesne, ponieważ wszechobecny lęk przed śmiercią nieustannie odciąga naszą uwagę od rozpoznania tego faktu. Generalnie można powiedzieć, że im mniejszy jest lęk przed śmiercią, tym łatwiejsza akceptacja nowych, astralnych warunków życia oraz szansa na bardzo dobre życie w tymże świecie. Jeżeli bardzo boimy się śmierci, będziemy musieli mozolnie przechodzić krok po kroku przez poziomy lęku. One tworzą najniższą część świata astralnego, a owo stopniowe przechodzenie będzie się wiązało z wielkim cierpieniem.
W kolejnych częściach tej serii zagłębimy się w inne przyczyny, dla których dusze ludzi nie odchodzą ze sfery bliskiej fizyczności i pokażemy konsekwencje dla tychże dusz oraz ich bliskich nadal pozostających w fizyczności.
Pytania lub komentarze? Wyślij maila: info@wandapratnicka.pl
DODATKOWE INFORMACJE:
1. Więcej informacji odnośnie symptomów nawiedzenia:
2. Jak sprawdzić, czy Ty lub ktoś Ci bliski ma do czynienia z nawiedzeniem:
3. Chcesz się dowiedzieć, w jaki sposób odprowadzamy duchy?
17 listopad 2024
20 październik 2024
6 październik 2024
22 wrzesień 2024
8 wrzesień 2024
25 sierpień 2024
11 sierpień 2024
28 lipiec 2024
16 czerwiec 2024
2 czerwiec 2024
19 maj 2024
7 kwiecień 2024
24 marzec 2024
10 marzec 2024
28 styczeń 2024
31 grudzień 2023
Więcej wpisów