Wegetarianizm staje się obecnie coraz bardziej rozpowszechniony i jest praktykowany z różnorodnych przyczyn. W miarę jak społeczeństwo staje się coraz bardziej świadome, poszczególne osoby dokonują coraz bardziej przemyślanych wyborów, aby zmienić swoją dietę w sposób, który jest zgodny z ich wartościami i dobrobytem planety. W dzisiejszym wpisie odpowiemy na pytanie: Czy wegetarianizm może chronić przed nawiedzeniem?
Współczesne podejście do wegetarianizmu często wynika z troski o dobrostan zwierząt, z uwagi na warunki, w jakich hodowane są zwierzęta przeznaczone na mięso oraz sprzeciw wobec zabijania zwierząt. Innym ważnym motywem jest ochrona środowiska – dieta bezmięsna uważana jest za mniej obciążającą dla środowiska niż dieta mięsna, szczególnie w kontekście emisji gazów cieplarnianych i wykorzystania zasobów naturalnych. Do produkcji mięsa potrzebne są bowiem ogromne ilości paszy dla zwierząt, co bardzo silnie obciąża obszary rolne. Lub mówiąc inaczej - przeznaczając produkcję rolną dla wyżywienia ludzi zamiast zwierząt jesteśmy w stanie wyżywić dużo większą ilość ludzi.
Zdrowie jest kolejnym istotnym czynnikiem wpływającym na wybór diety wegetariańskiej. Coraz więcej badań naukowych wskazuje na korzyści zdrowotne wynikające z diety bogatej w warzywa, owoce, rośliny strączkowe i pełnoziarniste produkty zbożowe, w tym na zmniejszenie ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, niektórych nowotworów i innych przewlekłych schorzeń.
Ponadto, wegetarianizm jest coraz częściej wybierany jako część filozofii i etyki życiowej, łączącej szacunek dla życia i dążenie do życia w harmonii z naturą. Odzywają się w nas coraz częściej instynkty dbania o to, by zwierzęta były traktowane z godnością i miłością.
Wegetarianizm przybiera różne formy, od osób wykluczających z diety tylko czerwone mięso, poprzez tych unikających wszystkich rodzajów mięsa, aż po wegan, którzy eliminują z diety wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego. W wielu krajach i kulturach na całym świecie wegetarianizm stał się ważną częścią społecznej dyskusji dotyczącej zdrowia, etyki i ochrony środowiska, a rosnąca liczba restauracji i produktów wegetariańskich ułatwia przyjęcie i utrzymanie takiego stylu życia.
Otóż w procesie hodowli, transportu do rzeźni oraz uboju zwierząt ich organizm wyrzuca do krwioobiegu hormon stresu, czy inaczej przerażenia - kortyzol. U ludzi hormon ten spełnia identyczną rolę. Wywołuje on w ludzkim organizmie tak zwaną reakcję „walcz lub uciekaj”. W dłuższej perspektywie osłabia naturalną reakcję obronną organizmu, czyniąc go bardziej podatnym na infekcje. Kortyzol może wpływać na ciśnienie krwi, zwiększając je.
Niektórzy chwalą sobie taką reakcję organizmu twierdząc, że konsumpcja mięsa dodaje im energii, zapału do walki o codzienny byt. Jednak kortyzol wpływa również na funkcje poznawcze i nastrój. Wysokie poziomy kortyzolu mogą prowadzić do problemów z koncentracją, niepokoju, depresji i innych problemów psychicznych.
Gdy nasz układ nerwowy jest przez kortyzol nieustannie stymulowany wpływa to bardzo negatywnie na sposób w jaki przyjmujemy i przetwarzamy emocje. Oznacza to, że człowiek staje się pod jego wpływem drażliwy, podenerwowany. Ułatwia to duchom interakcję, ponieważ człowiek pod wpływem działania substancji zawartych w mięsie czy używkach, takich jak na przykład alkohol obniża swoją wibrację, schodzi w dół po drabinie wibracyjnej w kierunku niskich poziomów, na jakich znajdują się duchy ludzi zmarłych, stając się przez to podatnym na ich wpływy. Duchy, które nie odeszły na drugą stronę kurtyny śmierci zmagają się głównie z problemem lęku o przetrwanie, co wyzwala zachowania nakierowane na walkę o przeżycie. A to właśnie ten problem wypływa na powierzchnię naszego ciała emocjonalnego, gdy na nasze ciało fizyczne oddziałuje kortyzol. Kortyzol jest zatem stymulatorem naszego lęku o przetrwanie.
Nasze ciała fizyczne muszą stawać się coraz bardziej „świetliste” poprzez zdrową, wysoko wibracyjną dietę bogatą w warzywa, owoce, pełnoziarniste produkty zbożowe, orzechy i nasiona. Dieta roślinna jest bogata w błonnik, który wspomaga zdrowe trawienie. Układ trawienny jest niezwykle istotny, ponieważ zawiera on układ nerwowy, czasami nazywany "mózgiem w jelitach", który składa się z milionów neuronów. Jest on zdolny do samodzielnego działania i komunikacji z centralnym układem nerwowym, co wpływa na trawienie, ale także na szereg innych funkcji organizmu. Flora bakteryjna w jelitach odgrywa kluczową rolę w trawieniu, produkcji niektórych witamin, ochronie przed patogenami i wpływu na układ odpornościowy. Badania wskazują również na powiązania między florą bakteryjną a zdrowiem psychicznym, w tym stanami takimi jak depresja i lęk. Coraz więcej badań sugeruje, że jelita wpływają na nastrój i zdrowie psychiczne. Fakty te znane są oczywiście joginom od tysiącleci i to dlatego nie spożywają oni produktów mięsnych.
Oczywiście sama dieta wegetariańska czy wegańska nie jest nam w stanie zagwarantować wolności od wpływu duchów na nasze życie, jednak jest to bardzo istotny czynnik w procesie lekkiego trawienia potraw (nie musimy wówczas zużywać do 90% naszej energii na trawienie ciężkostrawnego mięsa) oraz utrzymywania wysokich wibracji. Nie tylko będzie nam ona gwarantowała dobre samopoczucie, ale będzie również przyczyniała się do chronienia nas przed kontaktami z negatywnymi istotami pochodzącymi z niskich poziomów świata emocjonalnego.
Pytania lub komentarze? Wyślij maila: info@wandapratnicka.pl
DODATKOWE INFORMACJE:
1. Więcej informacji odnośnie symptomów nawiedzenia:
2. Jak sprawdzić, czy Ty lub ktoś Ci bliski ma do czynienia z nawiedzeniem:
3. Chcesz się dowiedzieć, w jaki sposób odprowadzamy duchy?
1 grudzień 2024
17 listopad 2024
20 październik 2024
6 październik 2024
22 wrzesień 2024
8 wrzesień 2024
25 sierpień 2024
11 sierpień 2024
28 lipiec 2024
16 czerwiec 2024
2 czerwiec 2024
19 maj 2024
7 kwiecień 2024
24 marzec 2024
10 marzec 2024
28 styczeń 2024
Więcej wpisów