Aby zrozumiale odpowiedzieć na pytanie, czy nieprzepracowane traumy mogą nas otwierać nas na duchy, należy wpierw zastanowić się, jaki jest mechanizm przyciągania duchów. Spoglądając na nawiedzenie z perspektywy lotu ptaka widzimy, że dochodzi do niego zawsze wtedy, gdy nasze myśli, emocje lub pragnienia przyciągają do nas pewien rodzaj negatywnej energii, czy inaczej wibracji, na którym przebywają duchy zmarłych. Oczywiście mowa wyłącznie o tych duszach, które po odłożeniu ciała fizycznego nie zdecydowały się na przejście w zaświaty, czyli za kurtynę śmierci po to, by utrzymywać bliski kontakt ze światem fizycznym. Jak wiemy z poprzednich tekstów tego bloga dusze te przebywają w tak zwanym niskim świecie astralnym, świecie negatywnych emocji. Abyśmy mogli je przyciągnąć musimy zatem posiadać jakąś negatywną myśl, emocję, albo pragnienie. Aby to dobrze zrozumieć dam przykład.
Załóżmy, że ktoś zrobił nam krzywdę, a przynajmniej w taki sposób to postrzegamy. Czyli – myślimy, że wydarzyła się nam krzywda, ale to oczywiście wcale nie oznacza, że rzeczywiście tak się stało, bowiem jest to kwestia naszej interpretacji. Od podejścia do tego wydarzenia będzie zależało, dokąd powędrują nasze emocje. Przedstawię tutaj kilka możliwych scenariuszy, ich lista jest nieskończona, ponieważ ile ludzi, tyle możliwych reakcji na różne wydarzenia, ale postaram się przedstawić takie, które uważam za najbardziej prawdopodobne.
Scenariusz 1):
Decydujemy się zareagować na krzywdę negatywnymi emocjami, ponieważ nie rozumiemy, że we Wszechświecie każda rzecz ma swoją przyczynę, i że to my tę przyczynę kiedyś stworzyliśmy. Wydaje nam się zatem, że padliśmy teraz ofiarą kogoś lub czegoś, że bez naszego przewinienia, bez przez nas wytworzonej przyczyny przydarzyło się nam coś niechcianego, jakaś forma cierpienia. Taki rodzaj wydarzenia miał już miejsce w przeszłości, ponieważ wszystkie nasze niezałatwione, niezrozumiane i nierozwiązane sprawy i nieprzepracowane traumy (dzisiejsza psychologia nazywa je przeżyciami traumatycznymi) mają tendencję do pojawiania się w naszym życiu regularnie, co jakiś czas. W niektórych przypadkach, gdy człowiek jest już bardzo gotowy na przepracowanie jakiejś swojej traumy takie wydarzenie może się przejawiać w trybie ciągłym. Im bardziej jesteśmy gotowi do zrozumienia go i przepracowania, tym częściej się przejawia.
Powracając do naszej reakcji na „krzywdę” – możemy na przykład zareagować żalem. Będziemy siebie wtedy widzieli jako ofiarę bezlitosnego świata, a właściwie Wszechświata, bo to co myślimy o naszej rzeczywistości, tu na ziemi, przenosimy w myślach również na Wszechświat. Nasza sytuacja będzie przypominała błędne koło. Im bardziej użalamy się nad sobą, tym bardziej bezsilni się czujemy, tym bardziej myślimy, że nasza zdolność do wyjścia z tej sytuacji nie jest możliwa. Myślimy, że nic nie możemy i nic się nigdy nie zmieni. Nasze życie jest piekłem niewolnika, który nie zauważa żadnej szansy na poprawę.
Tego typu myślokształt będzie przyciągał duchy, których przeważającą wibracją w ich fizycznym życiu było użalanie się nad sobą lub innymi. Będą one wzmacniały w nas ten stan emocjonalny, dając wrażenie jeszcze większego zniewolenia.
Scenariusz 2):
W tym wypadku nadal reagujemy na „krzywdę”, czy raczej bolesne doświadczenie, nieprzepraowaną traumę, negatywnymi emocjami. Wolę słowo bolesne doświadczenie, ponieważ słowo krzywda samo w sobie zakłada, że przydarzyło mi się coś, co było niezawinione, niesprawiedliwe i co ma silnie negatywny wpływ na może życie.
Tym razem nasza reakcja emocjonalna będzie inna, postanawiamy zareagować gniewem. Gniew daje nam złudzenie siły, co może nas pchać w kierunku pragnienia zmiany naszego położenia. Jednak zmiana powodowana gniewem nie przyniesie pożądanych rezultatów, ponieważ gniew to destrukcyjna emocja i używając ją zawsze coś popsujemy, na czym nam zależy. Ta reakcja również doprowadzi nas do beznadziei. Również tym razem nie zmienimy swojego losu, nadal będziemy tkwili w świadomości ofiary.
Może nam przyjść na myśl, że powinniśmy się mścić za nasze cierpienie, że cierpienie pochodzi z zewnątrz i zostało na nas nałożone przez złych ludzi, czy zły świat, że zemsta doprowadzi nas do zmiany naszego położenia. Otóż w żadnym przypadku tak się nie stanie. Możemy na chwilę wpaść w iluzję, że coś osiągnęliśmy. Obalając dyktatora czy nadzorcę niewolników myślimy, że teraz coś ulegnie zmianie na lepsze. Z przerażeniem stwierdzamy jednak po jakimś czasie, że sprawy ułożyły się tak, że przyszedł następny dyktator czy nadzorca niewolników, ponieważ ludzie tego typu mają tak długo rację bytu, jak długo istnieją ci, którzy się za niewolników uważają. Nie zauważamy, że niewolnikiem tego błędnego koła staliśmy się na własne życzenie, gdy w głębi siebie postanowiliśmy reagować gniewem na bolesne doświadczenie.
Również w tym przypadku przyciągniemy do siebie duchy, tym razem gniewne, reaktywne, pragnące działać pod wpływem gniewu, pragnące się mścić. Im bardziej pozwolimy im przez siebie działać, tym silniejsze będą nasze reakcje i tym bardziej zabrniemy w przedział negatywnych wibracji, czyli wielkiego cierpienia.
Scenariusz 3):
W tym scenariuszu jesteśmy świadomi. Wiemy, że we Wszechświecie wszystko ma swoją przyczynę, że my jesteśmy tą przyczyną. Rozumiemy, że to co dawaliśmy w przeszłości obecnie jedynie przychodzi do nas, abyśmy zrozumieli, że wysyłanie na zewnątrz tego, co negatywne przyniesie nam więcej tego co negatywne, że to co wysyłamy w świat wraca do nas zwielokrotnione. Nieraz z wielkim opóźnieniem i dlatego nie kojarzymy faktów, nie widzimy, że nasze obecne bolesne doświadczenie lub nieprzepraowana trauma jest wynikiem bolesnego doświadczenia, jakie kiedyś, być może nawet w innej inkarnacji, wysłaliśmy komuś innemu. Obecnie z matematyczną precyzją wraca ono do nas celem zrównoważenia karmy, rozpoznania, że to, co negatywne ma zawsze destrukcyjny rezultat.
W tym przypadku nie winimy nikogo za bolesne doświadczenie, nawet samych siebie. Pamiętamy bowiem, że winienie siebie lub innych jest negatywną emocją, która przyniesie nam więcej tego co negatywne. Winiąc kogoś będziemy otrzymywali od tego kogoś jeszcze więcej represji, winiąc siebie będziemy wpadali w coraz większą nienawiść względem siebie. A nienawidząc kogoś lub siebie będziemy coraz bardziej oddalali się od prawdy, a mianowicie tej, że głęboko wewnątrz jesteśmy istotami utkanym z miłości bożego światła, które otoczyły się wielką ilością brudu – złości, nienawiści, żalu, zazdrości, zawiści itp.
Negatywne, czyli bazujące np. na złości doświadczenia tylko dlatego są dla nas tak bolesne, ponieważ my złością nie jesteśmy. To nie nasz przedział wibracyjny. Naszą wibracją jest miłość, stąd dużo niższą wibrację, w tym przypadku złość, będziemy odczuwali jako cierpienie, to tak, jakbyśmy na kilka minut włożyli rękę do kubła z lodem. Spróbuj to kiedyś zrobić, zobaczysz jak wielkie to cierpienie.
W tym scenariuszu wiemy, że bolesne doświadczenie przychodzi do nas, abyśmy zrównoważyli karmiczny dług i zrozumieli, że wysyłanie tego co negatywne sprowadza więcej tego co negatywne, czyli coraz więcej cierpienia. Naszym pierwszym zadaniem jest zatem wyjść ponad wszystko co negatywne, ponad wszelką złość i nienawiść. Gdy podążamy taką ścieżką po jakimś czasie zauważymy, jak chmury powoli się rozsuwają i zaczyna świecić przez nie coraz więcej słońca miłości. Miłość ta pochodzi z naszego serca, zaczynamy rozumieć, że jesteśmy miłością, nie lękiem.
W tym przypadku nie podejdą do nas duchy, a jeżeli będą próbowały, to dystansując się do tego co negatywne, będziemy jednocześnie dystansować się i do nich. Będą oczywiście chciały nas opętać, ale nasza tendencja do uwalniania się od negatywizmu będzie coraz bardziej oddalała duchy od nas. Jeżeli nauczymy się zawsze reagować w taki właśnie sposób, nigdy więcej nie przyciągniemy do siebie duchów, nigdy nie zostaniemy opętani.
Pytania lub komentarze? Wyślij maila: info@wandapratnicka.pl
DODATKOWE INFORMACJE:
1. Więcej informacji odnośnie symptomów nawiedzenia:
2. Jak sprawdzić, czy Ty lub ktoś Ci bliski ma do czynienia z nawiedzeniem:
3. Chcesz się dowiedzieć, w jaki sposób odprowadzamy duchy?
29 grudzień 2024
1 grudzień 2024
17 listopad 2024
20 październik 2024
6 październik 2024
22 wrzesień 2024
8 wrzesień 2024
25 sierpień 2024
11 sierpień 2024
28 lipiec 2024
16 czerwiec 2024
2 czerwiec 2024
19 maj 2024
7 kwiecień 2024
24 marzec 2024
10 marzec 2024
Więcej wpisów