Drogi czytelniku, żyjemy w czasach wielkich przemian. Powinniśmy się z tego powodu wielce cieszyć, jednak sporo ludzi bez przerwy rozprawia wyłącznie o nadchodzącej zagładzie. Wywołuje to w ludziach ogromny, podświadomy lęk. Podjęłam się zatem zadania, aby nie tyle ów lęk złagodzić, co usunąć go z twojego życia na stałe. Nie sposób bowiem żyć z tak wielkim obciążeniem i funkcjonować normalnie. Oddziałuje to bardzo negatywnie nie tylko na twoje życie, ale na Życie w ogóle.
Bez względu na to, czego się aktualnie obawiasz, to pod lękiem tym zawsze kryje się podstawowy, ogromny lęk związany z twoją śmiercią i niebytem. To właśnie on tak cię paraliżuje, poraża, przesądza o każdej twojej decyzji. Tymczasem nawet nie jesteś go świadom. To z tego powodu większość ludzi nie znosi zgłębiania tego tematu. Popadają oni w swojej naiwności w iluzję, że jeżeli nie będą go dotykać, to śmierć ominie ich wielkim kołem. A jednak jest dokładnie na odwrót. Dopiero gdy zapoznasz się ze zjawiskiem, które potocznie nazywamy "śmiercią", gdy je zrozumiesz i zaakceptujesz, zyskasz szansę na to, że tak zwana "śmierć" nie nawiedzi cię przypadkiem.
Być może tak jak wielu innych ludzi boisz się podejmowania tematu śmierci. Wynika to wyłącznie stąd, że nie wiesz o niej nic lub niewiele. Nie rozumiesz zatem, co dzieje się w chwili "śmierci", efektem czego paraliżuje cię ogromny strach przed tym wydarzeniem.
Słowo "śmierć" powinno się pisać w cudzysłowie, ponieważ tak naprawdę śmierci w ogóle nie ma. Nigdy nie umierasz. Umiera tylko twoje ciało. Podczas tak zwanej "śmierci" zdejmujesz je jak stare, zużyte, do niczego już nie potrzebne ubranie, a ty jako człowiek właściwy istniejesz nadal i jest to życie wiecznie. Transformacja zwana śmiercią jest w rzeczywistości przejściem z jednego stanu świadomości w drugi, a jeszcze właściwiej byłoby powiedzieć, że jest przejściem z jednej sali lekcyjnej do drugiej.
Książka ta ma za zadanie rozwiać twój lęk i natchnąć cię otuchą. Pragnę bowiem, abyś szedł przez życie ze spokojem i ufnością, a nie przemykał się przez nie chyłkiem, nieustannie drżąc o życie swoje i swych najbliższych.
Drogi czytelniku, zdaję sobie sprawę, że to odrażający temat i że będziesz do niego podchodził z niechęcią. Jednak uzmysłów sobie, że prędzej czy później będziesz musiał zmierzyć się z tym problemem. A wtedy nie zaskoczy cię on i nie porazi jak piorun z jasnego nieba. W tej chwili masz dość czasu na to, abyś ze spokojem mógł przygotować siebie i swych najbliższych (o ile zechcą oni) do świadomego, bezpiecznego przejścia na drugą stronę kurtyny.
Nie możesz jednakże wychodzić z założenia, że twoi najbliżsi otworzą się na przedstawianą tu wiedzę. Wtedy nic z tym nie zrobisz. Nie wolno ci uświadamiać ich na siłę. Oczywiście lepiej byłoby, gdyby twoja rodzina czy przyjaciele posiedli tę wiedzę i żyli w spokoju ducha. Wtedy rozwijaliby się i myśleli podobnie jak ty. Jeżeli tak nie jest, to nie masz prawa ich do niczego zmuszać. Możesz jedynie czekać i liczyć na zmianę żywionych przez nich przekonań, lecz może zdarzyć się tak, że nie doczekasz się nigdy. Zacznij zatem rozwój od siebie i miej cichą nadzieje, że pójdą twoim śladem. Inaczej zmarnujesz swoją szansę w taki sam sposób, jak oni nie podjęli swojej. Stąd nie ponaglaj ich, ani nie naciskaj, aby się rozwijali i szli twoim śladem, bo nic to nie da żadnej ze stron.
Książkę tę kieruję oczywiście do wszystkich ludzi, nie tylko do chorujących, w podeszłym wieku, czy umierających. Zapoznawszy się z prezentowanymi tu informacjami przestaniesz bać się śmierci i przygotujesz się do niej jak do podróży w najbardziej odpowiedni dla siebie sposób. Oswoisz się ze śmiercią, co odbierze ci lęk przed nią. A wtedy przestaniesz się bać w ogóle i staniesz się nieustraszony, zarówno na tym, jak i na tamtym świecie. Jeżeli masz w rodzinie kogoś ciężko chorego lub jesteś w żałobie, książka ta pomoże ci przejść przez bardzo trudne chwile teraz i w przyszłości. Wiedza tu przedstawiona potrzebna jest również tym, którzy zawodowo zajmują się chorymi. Dzięki niej poprawi się bowiem jakość życia tych, których nazywamy żywymi i tych, których nazywamy umarłymi.
Jeżeli jesteś młody i zdrowy, to jest to jak najbardziej odpowiednia dla ciebie lektura. Najwyższy czas, abyś się z nią zapoznał. Nie odkładaj jej na później, bowiem nie żyjesz w świecie, w którym śmierć przychodzi tylko na starość, po tym jak godnie przeżyłeś swe życie. Jest wręcz na odwrót - śmierć wydaje się czyhać na każdym kroku. Ale czyż właśnie nie dlatego powinieneś chcieć na jej temat wiedzieć więcej niż obecnie?
(...)
Ujmę w tej książce zagadnienie śmierci we wielkim uproszczeniu. Ograniczę się głównie do ciała fizycznego, które odkładamy w chwili "śmierci" jak zużyte, już do niczego nie potrzebne ubranie, a niewiele wspomnę o człowieku właściwym, który po odejściu ciała fizycznego nadal istnieje i funkcjonuje tak, jak za fizycznego życia. Jest to zbyt obszerna wiedza, aby pomieścić ją w jednej książce.
(...)
To, co przeczytasz w tym opracowaniu, jest dla każdego z nas rzeczą najważniejszą pod słońcem, bo od tej podstawowej wiedzy lub niewiedzy co do tego, Kim Jesteś w Istocie zależy jakość twojego codziennego życia tak na Ziemi, jak i po jej opuszczeniu.
(...)
Mam nadzieję, że czytając tę książkę spojrzysz na swe życie z innej perspektywy i że uwolnisz się od pozorów czy iluzji, które do tej pory za życie uważałeś. Wszystko, o czym tu piszę gdzieś na głębszych poziomach swojej istoty już wiesz, moją rolą jest zatem wyłącznie przypomnieć ci o tym, co już w tobie jest.
(...)
Większość ludzi nie przyswoiła sobie tych zasad, efektem czego umiera w nieświadomości, a następnie boi się przejść na drugą stronę kurtyny. Wielu popada w iluzję, sądząc że po śmierci ciała fizycznego żyje tym samym życiem, jak dotychczas i że nic się dla nich nie zmieniło. Jednak po ich śmierci dla nas, którzy zostaliśmy przy fizycznym życiu, potrafi się bardzo wiele zmienić i to właśnie dlatego, że tacy zmarli zostają przy nas. Większość ludzi nie uświadamia sobie tego, dlatego skutki takiego stanu rzeczy okazują się w większości przypadków opłakane.
(...)
Co z tą wiedzą, drogi czytelniku, zrobisz i czy wyciągniesz z niej dla siebie jakąś naukę, zależy od twojej decyzji. Niechaj podpowie ci tutaj własne serce. Możesz oczywiście nie robić nic i trwać w niewiedzy, bo robiłeś to przecież już od tak długiego czasu. Dla Boga i dla wszechświata to, co zdecydujesz i zrobisz, nie uczyni większej różnicy. Jednak zmiana wynikająca z przyswojenia opisanych tu zasad może się okazać bardzo pomocna i odczuwalna zarówno dla ciebie, jak i dla twojego otoczenia.