Gdy pojawiłeś się na Ziemi, panował łagodny klimat. Było słonecznie, ciepło i zawsze powiewał lekki, przyjemny wiaterek. Łagodny deszczyk spadał od czasu do czasu tylko po to, aby zasilić rośliny w wodę. Ziemia stanowiła bezpieczną, potężną, wspaniałą siedzibę bezgranicznego piękna i miłości. Bezpiecznie spoczywała w miękkich i niczym nie skażonych ramionach atmosfery.
Żyłeś wśród przyjaznych, radosnych, spokojnych, zrównoważonych, skoncentrowanych na Bogu ludzi. Twoje ciało, jak i ciała wszystkich innych dookoła, było piękne, dostojne i wiecznie młode. Byłeś wspaniały, nie tylko ze względu na swój doskonały wygląd, lecz przede wszystkim dlatego, że biło od ciebie wewnętrzne światło, co na zewnątrz uwidaczniało się w pięknie twego charakteru.
Dzięki temu, że na stałe byłeś połączony ze swą wewnętrzną istotą znajdowałeś się w stanie całkowitego spokoju i zadowolenia. Śmiało można by go określić mianem wiecznej szczęśliwości.
Twój nastrój wyrażał się w przepięknym rytmie twych ruchów. Twój chód był tak lekki, że na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, iż unosisz się w powietrzu, bowiem prawie nie dotykałeś Ziemi.
Żyłeś w stanie łagodności, a jednocześnie zdecydowania, panowania nad sobą i pogody ducha. Z wytrwałością dążyłeś do celu, ale obierałeś tylko taki kierunek, który wychodził na dobre zarówno tobie, jak i innym. Ważniejsze było dla ciebie zrozumienie, doświadczanie oraz wyrażanie miłości, radości i wewnętrznego spokoju w codziennym życiu niż cokolwiek innego.
Gdybyś dzisiaj powrócił do tamtego dobrego nastroju ducha i utrzymywał go stale, przyniósłby ci on majątek, zdolności, zdrowie i szczęście. Nie dziw się zatem, że twoja dusza śpiewała wtedy z radości, tańczyła w zachwycie, a wraz z tobą śpiewał i tańczył Bóg.
Mimo, że byłeś na Ziemi już tak długo, to komunikując się z innymi ludźmi, czy z Bogiem nie potrzebowałeś używać żadnych słów. Posługiwałeś się obrazami, falami dźwiękowymi i wiązkami światła tak samo, jak robiłeś to wcześniej w Niebie. Było to możliwe, bowiem mimo zejścia na Ziemię zachowałeś swe dawne zdolności, które potocznie nazywamy medialnymi.
W dzisiejszych czasach również zdarzają się, chociaż sporadycznie, przypadki osób, które posiadają cząstkowe, minimalne (w porównaniu z tamtymi) tego typu zdolności, przejawiające się pod postacią pewnych form jasnosłyszenia i jasnowidzenia.